Abstrakty wystąpień konferencyjnych


Aleksandra Bereżnicka

Uniwersytet Jagielloński

Irracjonalność w myśli Ludwiga Wittgensteina

Za główny punkt odniesienia przyjmując Tractatus logico – philosophicuc Ludwika Wittgensteina, pragnę rozjaśnić jego rozumienie racjonalności, przebijające się we wspomnianej pracy głównie w perspektywie kategorii faktu, języka oraz pojmowalności. Jego analizę pogłębię poprzez odwołanie się do jego „Dzienników” z lat 1914 – 1916, które stanowiły podstawę la opublikowanego w 1921 roku „Traktatu”. Wybór właśnie tych tekstów uzsadniam przede wszystkim próbą zawężenia analizy myśli wspomnianego filozofa, wybierając z jego bogatego dorobku nić przewodnią rozważań, a mianowicie samo pojęcie racjonalności, implikujące przeciwstawne pojęcie irracjonalności, w perspektywie jej znaczenia na gruncie doświadczenia empirycznego, lub – w perspektywie kulturowej - dorobku nauk empirycznych. W zamierzonej analizie zamierzam podpierać się interpreracjami dokonanymi przede wszystkim przez Wolniewicza i Monka, poszerzając całościową analizę o szerszy kontekst pojmowania irracjonalności widoczny w pracach Tambiaha i de Martino.




Monika Tuszewicka

Uniwersytet Jagielloński

Zjawisko opętania we współczesnych mediach katolickich i internecie

W ostatnim czasie różnorakie środki masowego przekazu dostarczały informacji o tym, że liczba egzorcystów w Polsce w ciągu ostatniej dekady zwiększyła się kilkakrotnie. Jesteśmy krajem, który pod tym względem ustępuje tylko Włochom. Statystyki podają, że w innych krajach europejskich takich jak np. Francja zjawiska opętania występują niezwykle rzadko, w Polsce notuje się obecnie, aż kilka przypadków miesięcznie. Dane statystyczne potwierdzają zainteresowanie Polaków wróżbiarstwem i szeroko pojętą ezoteryką. Ludzie chętnie odwiedzają wróżbitów, dzwonią do telewizji emitujących na żywo programy z poradami i przepowiedniami. Pytają w nich o sprawy życia codziennego, powodzenia w relacjach międzyludzkich, kwestie materialne i zdrowie. Prasa wróżbiarska święci tryumfy. Z punktu widzenia Kościoła Katolickiego w Polsce, sytuacja wymaga interwencji i zdecydowanego działania. Stąd wzrost liczby kapłanów, którzy są „wyspecjalizowani” w wyrzucaniu złych duchów.
Moje wystąpienie stanowić będzie próbę przeanalizowania zjawisk irracjonalnych występujących we współczesnym Kościele Katolickim w Polsce, ze szczególną uwagą poświęconą zagadnieniom stosunku Kościoła do magii i ezoteryki. Bazując na materiale opublikowanym na łamach periodyków katolickich ( Niedziela, Gość Niedzielny, Nasz Dziennik) oraz wybranych stronach internetowych, spróbuję nakreślić skalę wyzwań przed którymi stoi Kościół, pragnący przestrzec swoich wiernych przed wpływem takich  zjawisk jak wróżby, korzystanie z usług uzdrowiciela czy odczyniacza złego oka. W toku wystąpienia postaram się znaleźć odpowiedz na pytanie, gdzie zdaniem Kościoła znajdują się największe zagrożenia tego rodzaju, na czym one polegają i jakie są sposoby, aby się przed nimi ustrzec. Do pewnego stopnia zamierzam również skorzystać z nowego miesięcznika Egzorcysta, który nie powstał pod oficjalnymi auspicjami Kościoła, lecz tworzą go też księża egzorcyści. W każdym numerze tego pisma znaleźć można wiele informacji  na temat potencjalnych zagrożeń wynikających z sięgania po magię i wróżby.




Anna Szabelska

Uniwersytet Jagielloński

Transczłowiek i religia – spotkanie czy starcie?

Robot skomponował melodię, namalował obraz, wygenerował opowiadanie. Nikogo już nie dziwi, że maszyny „wdarły się” do świata zarezerwowanego wyłącznie dla człowieka, do sfery aktywności, gdzie do tej pory działalność wymagała szeroko pojmowanej duszy czy też może czegoś, co czasem nazywamy pierwiastkiem ludzkim. Ray Kurzweil przewiduje, że za 35 lat skończy się cywilizacja, jaką znamy. Cywilizacja człowieka. Zacznie się nie tylko cywilizacja sztucznej inteligencji i maszyny posiądą ów ludzki pierwiastek ale i ludzie zbliżą się do maszyn bliżej niż kiedykolwiek sądzili lub chcieli. Staniemy się cyborgami a do tego będziemy jeśli nie nieśmiertelni to dosłownie długowieczni. Co się wówczas stanie ze sferą, która wydaje się jedyną pozostałą wyłącznie ludzką domeną?  Czy człowiekowi wyzwolonemu od śmiertelności i strachu przed nią będzie jeszcze potrzebna religia? Jeśli eschatologia jest tak ważna dla religijnej refleksji to czy może ona zostać zastąpiona lub całkowicie pominięta? Czy kres świata takim, jakim go znamy będzie również oznaczał kres wierzeń w znanej nam dotychczas postaci? Co się stanie, gdy i w tę sferę wkroczą maszyny i cyborgi?




Anna Łagan

Uniwersytet Jagielloński

Choroba, diagnoza, kuracja: irracjonalne obrazy medycyny w Internecie

Internet jest medium, w którym granica między nadawcą i odbiorcą zanika: podobnie zanika też granica między ekspertem oraz amatorem: Andrew Keen mówi nawet o kulcie amatora. W Internecie zmienia się podejście tak do informacji, jak i do ekspertów, zaś własne doświadczenie użytkownika jest traktowane jak wiarygodna wiedza. Tak zwana „ekonomia długiego ogona” dotyczy nie tylko dostępu do kultury, lecz i dostępu do wiedzy, pozwalając osobom nie posiadającym specjalistycznego wykształcenia wypowiadać się na wymagające go tematy. Zmienia się więc podejście tak do informacji, jak i do ekspertów, zaś własne doświadczenie użytkownika jest traktowane jak wiarygodna wiedza. Dostępność wiedzy medycznej w Internecie zmienia podejście użytkownika do choroby, diagnozy, roli lekarza i wiarygodności kuracji, „ekonomia długiego ogona” pozwala nie tylko na awans amatorów do roli ekspertów, lecz także wpływa na popularność medycyny alternatywnej i paramedycyny, co nie dziwi, jeśli uświadomimy sobie, że problemy zdrowia i choroby od zawsze były podatne na myślenie irracjonalne. Referat poświęcony jest problemom związanym z poszukiwaniem i dzieleniem się wiedzą medyczną w Internecie, oraz granicom między racjonalnym i irracjonalnym podejściem do zdrowia, choroby, leczenia i lekarzy. Opiera się na analizie materiałów zebranych na stronach, blogach i forach internetowych i próbuje odpowiedzieć na pytanie, czy internetowa forma przekazu wiedzy powoduje wzrost tendencji do irracjonalnego myślenia o medycynie.




Małgorzata Alicja Dulska, Karolina Maria Kotkowska

Uniwersytet Jagielloński, Uniwersytet Śląski

Chaos w sieci: racjonalność magii czy magia irracjonalności?

„Na terenie królestwa magii racjonalność okazuje się być narzędziem wyjątkowo nieporęcznym”, stwierdza Phil Hine, autor kilku książek poświęconych magii chaosu. W pracach tego i innych autorów znaleźć można jednak liczne próby racjonalizacji opisywanych zabiegów magicznych.
Magia chaosu to obecnie jeden z najbardziej popularnych kierunków zachodniego ezoteryzmu. Praktyk chaosu może swobodnie żonglować tradycjami magicznymi, konstruując własny, oryginalny, dostosowany
do aktualnych potrzeb system, który powinien działać i przynosić pożądane rezultaty w rzeczywistości. Pragmatyzm, ciągłe zmiany, intencjonalne odwarunkowanie, brak dogmatyzmu i podkreślanie wagi osobistego doświadczenia to podstawowe cechy magii chaosu. Nurt ten krytykuje wcześniejsze systemy magiczne za ich teatralność, niezrozumiały język, ceremoniał i wszystko to, co nie pozwalało ukazać się magii jako dostępnej wszystkim zainteresowanym, bez uprzedniego wymogu instytucjonalnej inicjacji. Podkreśla też powinowactwo magii i sztuki. Wśród inspiratorów magii chaosu wymienia się takie postaci jak m.in. Austin Osman Spare, Aleister Crowley czy Howard P. Lovecraft.
Stworzenie systemu magii, który jest całkowicie egalitarny zbiegł się
z podobną 
tendencją w rozwoju technologii informacyjnych. Internet jest narzędziem, które w perspektywie „chaockiej” może być wykorzystany na wiele różnych sposobów. Da się też odnaleźć liczne analogie pomiędzy funkcjonowaniem internauty i maga. Tutaj najbardziej interesować nas będzie wykorzystanie nowych mediów jako pomocy w praktykowaniu magii. Analizie poddane zostaną konkretne przykłady operacji i eksperymentów magicznych odnalezionych w sieci.
Ujęcia teoretyczne zarówno magii, jak i racjonalności w ciągu ostatniego stulecia poddawane zostawały wielu redefinicjom. Celem wystąpienia jest przedstawienie przykładów zastosowania magii chaosu w perspektywie różnych ujęć racjonalności i irracjonalności.




Albert Leśniak

Uniwersytet Jagielloński

„Magiczne dziecko” na granicy dwóch światów. Motyw inicjacji w wybranych filmach z gatunku realizmu magicznego.

Praca przedstawia szczegółową analizę dzieł filmowych wpisujących się w gatunek realizmu magicznego. Cechą charakterystyczną wybranych filmów jest równouprawnienie w obrębie świata przedstawionego realizmu i magii przez co zaciera się różnica między elementami racjonalnymi i irracjonalnymi. Istotnym czynnikiem jest także umieszczenie w fabule tzw. „magicznego dziecka”, będącego łącznikiem między tymi światami. Dziecko w każdym z omawianych filmów staje przed tzw. „próbą labiryntu”, czyli pewnego rodzaju „podróżą inicjacyjną”, którą rozpoczyna za każdym razem moment epifanii, wywołujący u bohatera bądź bohaterki lęk (misterium tremendum) i fascynację (fascinans). Współczesna kultura, zwana często ponowoczesną, wydaje się pozbawiona rytuałów przejścia, w takim sensie, w jakim rozumie je antropologia kulturowa w odniesieniu do społeczeństw tradycyjnych. Rytuały w obrębie religii chrześcijańskiej coraz częściej mają charakter inkorporacyjny, nie dokonuje się jednak w nich transformacja osobowości inicjowanego, która jest niezbędnym elementem rytuału. Brak wyraźnej granicy pomiędzy światem dzieci i dorosłych stawia pod wielkim znakiem zapytania kondycję człowieka współczesnego. Być może popularność motywu o którym mowa jest w pracy jest odtworzeniem pewnego scenariusza mitycznego, czy też kompensacją tych rytuałów. W tym kontekście analiza filmów z gatunku realizmu magicznego wydaje się szczególnie interesującą przestrzenią badawczą, nie tylko z perspektywy kulturoznawczej (niezwykle bogata symbolika mogąca służyć jako probierz dla zbiorowej pamięci narodu i uwarunkowań politycznych i kulturowych), ale też ze względu na wielość wątków religijnych, odzwierciedlających nie tylko dominujące postawy wobec sacrum, ale też ich alternatywne formy.





Tomasz Ponikło

Uniwersytet Jagielloński

Prywatne objawienia religijne i sieć. Analiza krytyczna na przykładzie Vassuli Ryden

Internet (sieć) daje nowe możliwości dla rozwoju indywidualnej, ale też wspólnotowej duchowości. Ilustruje to fenomen objawień prywatnych, który w artykule jest przedstawiony na przykładzie Vassuli Ryden. Wizjonerka działa od lat 80. XX w. Jej objawienia przez hierarchię katolicką i prawosławną są odrzucane – odpowiednie informacje i dokumenty są dostępne w sieci. Mimo to Ryden właśnie dzięki Internetowi działa globalnie: wirtualnie i realnie (spotkania w świątyniach w wielu krajach, w tym w Polsce).
            Wizjonerzy nie tylko w nowy sposób są obecni w przestrzeni publicznej, ale też w nowy sposób oddziałują na kulturę. Np. w scentralizowanym i hierarchicznym Kościele rzymskokatolickim do niedawna objawienia prywatne (niepotwierdzone przez Kościół nauczający) miały znikome możliwości zaistnienia w świadomości społecznej i w grupie wyznawców, poza przypadkami ich promocji przez duchownych. W dobie Internetu „pośrednictwo” kapłanów i „autoryzacja” wspólnoty lokalnej stały się zbędne. Kult na bazie objawień prywatnych może się rozwijać wśród katolików nawet wbrew woli ich Kościoła. Wymowny jest przypadek suspendowanego ks. Piotra Natanka: dzięki sieci popularyzował nauczanie niezgodne z doktryną, a oparte na prywatnych objawieniach osoby trzeciej.
            W takich przypadkach sieć ma służyć popularyzacji, organizacji i realizacji celów wizjonerów. Wizjonerzy wykazują się racjonalnością działań komunikacyjnych, w tym korzystania z sieci. Jednak ich wizje pozostają irracjonalne z punktu widzenia systemu religii, do której się odwołują. W sieci duchowość inspirowaną objawieniami prywatnymi można budować indywidualnie, bez pośrednictwa innych osób, choć na bazie wielkich tradycji religijnych  – co nie tylko odzwierciedla przemiany religijności, ale również je współtworzy.




Katarzyna Czachor

Uniwersytet Papieski Jana Pawła II

Miłość i religia w wirtualnym świecie, doświadczenie twarzy versus doświadczenie awataru.

Wielu z nas zapewne słyszało o głośnej powieści Janusza Leona Wiśniewskiego „Samotność w sieci”. Książka została okrzyknięta mianem „tak współczesnej, że bardziej nie można”, a przy tym tak klasycznej jak tradycyjna powieść miłosna. Miłość w Internecie, bliskość mimo oddalenia, czytanie drugiej osoby przez cyfrowe znaki, poukładane w słowa, zdania, wyznania… Książka przyjęta z przymrużeniem oka, jako temat z pogranicza realności i science fiction. Jednak patrząc przez pryzmat dzisiejszych czasów, można zaryzykować twierdzenie o pewnym prorockim wymiarze jej fabuły.
            Dynamiczny rozwój techniki, jakiego jesteśmy świadkami na przestrzeni ostatnich lat, może budzić podziw i zachwyt, ale może również powodować strach i przejmujące uczucie niepewności. Czy Internet jest środkiem, w którym ludzkie mogą prawdziwie wyrażać swoje „ja”, czy też sytuuje się gdzieś na granicy realności i irracjonalności. Czy świat znajomych z portali społecznościowych, osobowości blogerów i graczy wciągniętych w bajeczną grafikę gier komputerowych ma swój odpowiednik w codziennym życiu użytkowników Internetu?
W swoim wystąpieniu chciałabym skupić się na dwóch aspektach, dotykających szczególnie istotnych obszarów ludzkiego życia – mianowicie miłości oraz religii „w sieci”. Co sprawia, że zamiast tradycyjnych spotkań coraz częściej wybieraną formą są spotkania online? Co powoduje, iż człowiek postanawia ukryć się po drugiej stronie monitora, jednocześnie odsłaniając swoje wnętrze przez tajemniczym (nie)znajomym? Wreszcie dlaczego życie religijne przenosi się z realności świątyni do zagadkowej cyberprzestrzeni? Na czym polega urok „rzeczywistości” internetowej, która skłania do opuszczenia świata realnego i zanurzenia się w pewnej wyimaginowanej rzeczywistości, wielokrotnie do złudzenia przypominającej zwykły, codzienny świat?
Upowszechnienie komputerów i Internetu doprowadziło do powstania nowego typu komunikacji, co w efekcie zaowocowało nowym rodzajem relacji międzyludzkich. Coraz więcej osób przyznaje się do prowadzenia „drugiego życia” w sieci, a także do trwania w związkach online. Coraz częściej zamiast tradycyjnych form komunikacji wybieramy szybszą, łatwiejszą i tańszą komunikację przez Internet. Listy i telegramy już dawno zostały zastąpione przez wiadomości SMS oraz E-mail. Spotkania przy kawie i oglądanie albumów ze zdjęciami zostało wyparte przez rozmowy prowadzone za pośrednictwem komunikatorów internetowych lub portali społecznościowych, na których można dzielić się fotografiami z szerokim gronem odbiorców. Okazuje się, że nawet miłość, kojarzona dotychczas z romantycznymi spacerami i wypadami do kina, także odbywa się w cyberprzestrzeni. Jakie są tego powody i skutki? Czy to dalej realny świat prawdziwych ludzi, czy daliśmy się złapać w sieć irracjonalności?
W postsekularnym świecie kwestia religii jest mocno dyskutowana. Jednak wciąż aktualny jest temat szukania przez człowieka sensu życia. Częstokroć dzieje się to przez zwrócenie się ku konkretnej tradycji religijnej. W obecnych czasach można zauważyć przenoszenie religii do świata Internetu. Niektórzy upatrują w tym miejsce fałszywych tożsamości religijnych i powierzchownej religijności. Inni wskazują na uzdrawiające dla religii działanie Internetu, dzięki któremu można trafiać z Dobrą Nowiną do wielu ludzi na całym świecie. Czy religia w sieci ma coś wspólnego z religią w kościołach? Czy jest uzupełnieniem tradycji czy czymś zupełnie innym, wymykającym się prawdziwej rzeczywistości?
Emanuel Levinas przekonywał, że w rozmowie między dwojgiem ludzi twarz kieruje się ku twarzy, co prowadzi do wzajemnego, pełnego szacunku, a nie do dominującego poznania. Czy taka filozofia jest jeszcze możliwa w dobie szeroko rozwiniętej cyberprzestrzeni? Czy awatar może mi zastąpić twarz drugiego? Przedstawiając cechy i przykłady obecności w Internecie miłości i religii chciałabym zmierzyć się z takimi pytaniami i spróbować zastanowić się na ile to jeszcze jest nasz realny świat, a na ile uwikłanie w sieć irracjonalności.




Ihor Kolesnyk

Uniwersytet Lwowski

Retransmisja idei filozoficznych przez irracjonalne obrazy fantastyki

Współczesne kino odgrywa w kulturze masowej rolę stacji przekaźnikowej spodziewań, jest sposobem interpretacji i postrzegania rzeczywistości, jaką by eklektyczną ona się nie wydawała. Oprócz tego kino jest kanwą dla odzwierciedlenia najostrzejszych problemów i perspektyw ich rozwiązania. Oczywiście, że filmy stają się komunikatywnym centrum dla obu stron – producentów i widzów. W nakładzie masowym nie będą ukazywać się filmy, które nie zostały uzgodnione z najbardziej oczywistymi preferencjami widzów, co rozmywa samo pojęcie manipulacji świadomością i czyni go w rzeczywistości nie tak totalnie rozpowszechnionym jak przedstawiają to zwolennicy "teorii zmowy".
Jednym z gatunków, w którym otwierają się najbardziej intymne spodziewania współczesnego Europejczyka, jest fantastyka. Obrazy, które wykorzystuje się w tym gatunku, dosyć łatwo przekraczają racjonalne filtry świadomości i dlatego mogą być efektywnym sposobem przekazywania rozmaitych idei etycznych, aksjologicznych, utopijnych, rewolucyjnych.
My rozpatrujemy kilka głównych fantastycznych serii blokbasterów, które łączą w sobie naraz całość idei, oryginalność i sukces komercyjny. Chodzi o filmy "Matrix", "Władca pierścieni", "Obcy" i "Gwiezdne wojny".
Symboliczny świat fantastyki odgrywa rolę pośrednika nie tylko między przeszłością, teraźniejszością i przyszłością człowieka, ale i między jego światami racjonalnymi i irracjonalnymi. Czyli chodzi o fundamentalną rolę symboli mitologicznych i religijnych w dwóch wymiarach – czasu i obszaru. Jeśli świadomość popada w przecięcie tych wymiarów i przy tym zostaję zachwycona symbolem albo obrazem, to nieświadomie rozpuszcza się w nim, otwierając się kompleksowości zawiadomień, które autor albo reżyser chciał nadesłać widzowi. Dzięki irracjonalnej przyrodzie fantastycznych obrazów, widz nie od razu uświadamia problem, lecz na pewno nie może zignorować.




Jakub Nowosad

Uniwersytet Rzeszowski

Trolle internetowe – irracjonalność prowadzenia dyskusji w Internecie

Internet jako globalna sieć komunikacji umożliwiła człowiekowi wymiany myśli na bardzo duże odległości. Wraz z każdym objawem działalności ludzkiej w Sieci pojawiają się także zachowania naganne. Zachowania te wykorzystywane są przez internetowe trolle. Mają one także wpływ na prowadzenie dyskusji w Sieci, która może przybierać kilka różnych form, w większości ograniczonych do dyskusji pisanych. Trollowanie samo w sobie jest  zjawiskiem, które przeciwstawia się Netykiecie. Na podstawie analizy kilkunastu przykładów metod wykorzystywanych przez trolle w Internecie prezentowane są ich motywy, formy, a także sposoby zwalczania trollingu przez użytkowników i moderatorów dyskusji. Na przykładzie działalności grupy Anonymous i użytkowników serwisu 4chan przedstawione są sposoby trollowania poza światem wirtualnym będące często przestępstwem.
Wykorzystanie netykiety, która stała się podstawą prowadzenia dyskusji w Sieci pozwala ograniczyć ilość strollowanych dyskusji. W przypadku niepowodzeń wykorzystywane są narzędzia moderatorskie, włącznie z ograniczeniem dostępu do dyskusji. Mimo to ilość trolli wzrasta, a próby walki z nimi kończą się wielokrotnie niepowodzeniem. Ocena charakteru trolla i jego metod obrazuje jak się mu przeciwstawić. Wyniki analiz wskazują na konieczność zastosowania zdrowego rozsądku obok narzędzi moderatorskich. Odpowiedzialność zatem spoczywa na uczestnikach dyskusji i moderatorach.




Olga Liszczynska

Uniwersytet Lwowski

Media-art jako aktualna sztuka wizualna: irracjonalny komponent (na przykładzie ukraińskiej przestrzeni sztuki)

Artystyczna przestrzeń czasów postmodernizmu naznaczona jest dominacją kultury wizualnej. Przejawem tej tendencji jest media-art – sztuka polegająca na wykorzystaniu możliwości techniki, przede wszystkim video; jej odmianami są video-art, video-instalacje, video-performance, net-art i inne.
Sztuka medialna reprezentuje zauważalne idee kultury wizualnej doby postmodernizmu: pluralizm, eklektyczność, fragmentaryczność, heterogenność, neobarokowość (performatywność, zabawową inicjację, ironizm, parodyjność); wizualizację i wirtualizację; syntetyczność (transmediacja jako środek przeniesienia właściwości jednego systemu znaków przez inny); komunikatywność; wolność (niezależny charakter, niekomercyjność). Wizualny język media-artu jest złożony i wielowymiarowy, naznaczony irracjonalnością (tworzą go asocjacje, symbole, metafory; często odwołuje się do podświadomości).
Tematyczne dominanty to rola informacji, sposoby komunikacji, obecność w sieci. Narodowe cechy ukraińskiego media-artu można dostrzec w video-arcie A. Sawadowa, G. Senczenka („Intermisja”); M. Babaka („Dzieci Twoje, Ukraino”); S. Petluka („Sny o Europie”), które tematycznie nakierowane są na burzenie schematycznej percepcji historycznej przeszłości i współczesności, poszukiwanie narodowo-kulturalnej identyfikacji. Igranie z czasem obserwujemy u W. Sydorenka („Żarna czasu”); O. Kostiuk („Zwierciadło”).
Media-art za pomocą irracjonalnych sposobów oswojenia świata (przez zmysły, intuicję, wczuwanie się, używanie) tworzy autorską czasoprzestrzeń kulturową przesiąkniętą ideami „pozaczasowego czasu” i „bieżącej przestrzeni”. Naznaczony multimedialnością oraz informacyjną kombinacyjnością i hipertekstualnością, za pośrednictwem symboli i asocjacji prowadzi do sfery ideału.




Grzegorz Droba

Uniwersytet Rzeszowski

Zbudujmy Gwiazdę Śmierci – irracjonalność internetowych projektów obywatelskich

Internet jako nowe medium otworzył nieznane w dziejach możliwości komunikacji i wymiany informacji. Już w latach dziewięćdziesiątych pojawiła się nadzieja, że dzięki tym niesamowitym właściwościom globalnej sieci urzeczywistniony zostanie model demokracji bezpośredniej.
Internet stał się miejscem wszelkiej aktywności społecznej, szczególną uwagę należy  zwrócić na różnego rodzaju fora obywatelskie, czy petycje online, które dzięki odpowiedniemu poparciu stają się realnym głosem w dyskursie politycznym.
Czy internetowa petycja faktycznie ma wartość i czy jest prawdziwą „oddolną inicjatywą?”.
Jako przykład skutecznej kampanii wirusowej, która wpłynęła na opinię międzynarodową można podać przykład KONY 2012. Przykładem irracjonalnego wykorzystania możliwości lobbowania projektów przez internautów jest natomiast propozycja Budowy Gwiazdy Śmierci przez USA. Twórcy petycji pod którą podpisało się łącznie ponad 34 tys. osób chcieli, by "rząd USA rozpoczął w 2016 roku budowę Gwiazdy Śmierci, dzięki której zaznaczyłby swoją hegemonię w świecie, stworzył wiele miejsc pracy w dziedzinie konstrukcji, inżynierii i eksploracji Kosmosu oraz zwiększył bezpieczeństwo systemu obrony".
Jako ciekawy przykład inteligentnego zabiegu PR można również podać odpowiedź Rzecznika Białego Domu, który stwierdził, że: „Biały Dom i prezydent Obama nie popierają wysadzania planet, koszt budowy Gwiazdy Śmierci wyceniany na 850 kwadrylionów dolarów jest zbyt wysoki, a w końcu nie ma też sensu budowanie stacji, którą jest w stanie zniszczyć jeden człowiek
Czy projekty obywatelskie w sieci są skazane na nonsens?




dr Ołesia Pańkiw

Uniwersytet Narodowy „Politechnika Lwowska”

Specyfika odczuwania czasu w przestrzeni internetowej

Czas, będąc formą bytu, obejmuje pojęcie o przejściowym charakterze wszystkich rzeczy żywotnych, a zatem też czynnik ludzki, jako obiekt i podmiot zmian czasowych. Człowiek odbiera i odzwierciedla czas, tworząc go jednocześnie w procesie swojej działalności życiowej. Współcześnie specyfika stopnia rozwoju społeczeństwa informatycznego, w szczególności pojawienie się Internetu, wymaga nowych podejść, metod i form uzmysłowienia czasu. Jednym z takich podejść jest odstąpienie od tradycjonalnego pojmowania czasu jako uniwersalnej charakterystyki bytu. Coraz większe znaczenie zyskują pojęcia „mnogości” czasu: fizycznego, psychologicznego, socjalnego, historycznego. Jednym ze sposobów badania specyfiki pojmowania czasu staje się „egzystencjalne przeżywanie czasu”, gdzie czas świadomie otrzymuje charakterystyki, które są sprzeczne z ogólnie pojętymi właściwościami cechującymi czas: odwracalność, stosunkowe „przyśpieszenie”, albo też „zwolnienie” biegu czasu. W wirtualnym świecie dają się zaobserwować niejako przejścia z bytu do nicości, ponieważ wszystko można zacząć od nowa, brak jest punktów „nieodwrotnych”, przerwy i wygaśnięcia czasowe, „dematerializacja” przestrzeni. Podczas gdy w rzeczywistości czas jest niezwrotny, toczy się w jednym kierunku i z jednakową prędkością, to subiektywne odbieranie konkretnych procesów i zjawisk z punktu widzenia zmian czasowych zmienia się w zależności od charakteru procesu i treści informacyjnej poszczególnych systemów. Zjawisko to staje się szczególnie widoczne w naszych czasach, kiedy informacje traktowane są jako główny rodzaj działalności społeczeństwa. Jak udowodniły badania eksperymentalne, człowiek, który przeżywa pozytywne emocje, nieprecyzyjnie ocenia odcinki czasowe, czyli subiektywne odczuwanie czasu jest szybsze, niż u osób, przeżywających negatywne wrażenia. Czy możemy zatem mówić o istnieniu osobliwego czasu wirtualnego, czy jest to jedynie specjalna forma subiektywnych doświadczeń psychologicznych, szczególny sposób ich konstruowania, kiedy „konstruktor” staje się twórcą lub manipulatorem, na swój sposób transformując przeszłość, teraźniejszość i przyszłość, – trudno jest odpowiedzieć na pewno, podobnie jak trudno jest ocenić specyfikę i możliwości Internetu.




Adam Dąbrowski

Uniwersytet Jagielloński

Portale społecznościowe, blogi, gry i wszelkie formy rzeczywistości wirtualnej jako miejsce przejawiania się irracjonalności

Współczesne czasy nie mogą być analizowane w oderwaniu od postępującej digitalizacji i komputeryzacji społeczeństw. Nowe media są obecnie wykorzystywane w życiu codziennym niemal każdego człowieka. Co więcej, człowiek coraz większą część swojej aktywności społecznej, organizacji społecznych i struktur przenosi do rzeczywistości wirtualnej, w której albo przybierają one inny wymiar dopasowując się do specyfiki formy komunikacyjnej, albo – z różnym skutkiem – zostają przeniesione bez zmian ze świata realnego.
Pewną próbą przeniesienia organizacji życia społecznego do przestrzeni wirtualnej są mikronacje. Funkcjonowanie wirtualnych państw posiadających swoją historię, organizacje, strukturę społeczną i władzę chciałbym uczynić przedmiotem swojego referatu, bowiem analiza poprzedzona wywiadami pogłębionymi z ich mieszkańcami przynosi ciekawe wnioski nie tylko z punktu widzenia badanego medium, ale także panującego ustroju politycznego jakim jest demokracja. To jak bardzo irracjonalna jest racjonalność powodująca uczestnictwo ludzi w życiu swoich e-państw pozostaje pytaniem otwartym. Analizie zostaną poddane postawy, funkcje, organizacje oraz konflikty zbrojne wybranych – największych – polskich mikronacji.



Rafał Ilnicki

Uniwersytet im. Adama Mickiewicza

Audiowizualny głos Boga – obecność transcendencji w technice

Za pośrednictwem techniki powstają nowe wzorce zachowania i fenomeny, które nie mogą zostać wytłumaczone istniejącymi filozofiami racjonalności. Nie oznacza, że są one irracjonalne – tworzą one raczej sferę pozaracjonalną, którą określam mianem teowirtualności. Wynika ona jednak z aktywności transcendencji polegającej na tym, że staję się obecna w technice jednocześnie się z nią nie utożsamiając. W tym, co bywa określane jako irracjonalny stosunek człowieka do techniki manifestuje się nowy typ atmosfery metafizycznej właściwej stechnicyzowanej kulturze – teowirtualność, której genezy należy upatrywać w styku techniki i transcendencji. Doświadczają jej użytkownicy sieci technicznych, którzy pragną doświadczyć transcendencji lub też sama sieć techniczna wywołuje u nich doświadczenia o naturze duchowej. Internet, gry komputerowe, popularne gadżety to urządzenia, które są zarówno obecne fizycznie, jak i metafizycznie. Nie tylko wywołują jakieś wrażenia duchowe w użytkownikach sieci technicznych, ale wokół nich skupia się metafizyczna atmosfera stechnicyzowanej kultury, którą mogą ukierunkować, ale także która ich zwraca ku różnym formom transcendencji. Dlatego nie można zbyt łatwo przypisywać tutaj jednostronnej przyczynowości tym doświadczeniom wskazując na to, że sieć jest źródłem irracjonalności, ponieważ prowadzi do wyłonienia się nowych fenomenów religijnych odgraniczając człowieka od prawdziwej transcendencji, to znaczy tej usankcjonowanej określoną tradycją przedtechniczną. Raczej należy poszukiwać źródła tych fenomenów danych w teowirtualności, ponieważ wyrażają one zmianę dotyczącą podstaw funkcjonowania człowieka=cyborga doświadczającego teowirtulaności.
Informatycy oraz artyści wymyślają audiowizualne rytuały, podczas gdy transhumaniści oczekują aż przemówi do nich głos Osobliwości a to, że użytkownicy grają w god games, czyli w gry polegające na przyjęciu perspektywy Boga i zarządzania własnymi wyznawcami wskazuje właśnie na nowe zapośredniczenia, które stawiają człowieka w relacji do Boga właśnie przez zapośredniczenie techniczne. Użytkownicy sieci technicznych pragną aby transcendencja przemawiała do nich poprzez audiowizualne fenomeny kultury technicznej. Głos Boga jest zatem słyszany przez użytkowników w Gwiezdnych Wojnach i instytucjonalizowany w postaci religii Jedi. Na formach internetowych dzielą się oni informacjami o przeżyciach mistycznych związanym z używaniem telefonów komórkowych oraz opisują własne religijne wglądy w naturę rzeczywistości. W tym także manifestuje się zmiana, która łączy doświadczenie z jego modelem. Zaprezentowana na początku sytuacja wyjściowa jest modelem doświadczenia teowirtualności, nie jest zaś spekulatywnym tworzeniem nowego typu metafizyki.
            W wystąpieniu będę odwoływał się do różnych generacji maszyn teologicznych wywołujących i intensyfikujących doświadczenie teowirtualności, które kieruje człowieka ku transcendencji lub fałszywej transcendencji redukującej człowieka jedynie do elementu sieci technicznej. Celem wystąpienia będzie ukazanie w jaki sposób transcendencja może manifestować się poprzez hipertekst, humanoidalne roboty oraz w audiowizualnych rytuałach i intuicjach, które użytkownicy sieci technicznych odbierają jako audiowizualny głos Boga, który to wymyka się rozróżnieniu na racjonalność i irracjonalność. Będzie to podstawą sformułowania nowego typu podstawy dla doświadczającej transcendencji przez teowirtualność stechnicyzowanych form podmiotowości.




Patrycja Kowalik, Adrian Witkowski

Uniwersytet Śląski

Blog jako wirtualna reprezentacja realnej osoby

Celem wystąpienia jest przedstawienie jak jednostki prezentują siebie w internetowych pamiętnikach. Kiedy jednostka dzieli się z innymi tym, co jest prawdziwe? A kiedy wszystko jest iluzją? Co takiego fascynującego dają nam wirtualne pamiętniki, które tak przyciągają do siebie nowych czytelników? Czy społeczeństwo żywi się tym, co piękne i kolorowe, lecz nie zawsze prawdziwe?
Czytając blogi nigdy nie mamy pewności, czy są to prawdziwe historie, czy tylko marzenia ich autorów. Samo jednak pojęcie opisywania siebie i wszystkiego co nas otacza stało się za sprawą jakiejś przyczyny. Sam fakt wyciągania na światło dzienne często bardzo intymnych momentów swojego życia budzi zadumę i chęć zgłębienia treści oraz wyjaśnienia przyczyny takiego stanu. Na koniec próba zastanowienia się jakie elementy mają największy wpływ na zatarcie się realnych granic z wyimagowanymi na podstawie prezentowania wizerunku jednostki.




Julia Czerniuk

Uniwersytet im. Adama Mickiewicza

Kliknij w ikonę „zmartwychwstanie” i wracaj do gry. Postawa gracza nowym sposobem odbioru współczesnej kultury

W swojej pracy zamierzam poszukiwać przejawów irracjonalności w sferze gier video. Punktem wyjścia planuję uczynić zjawisko przenoszenia każdej sfery życia realnego do środowiska online. Monitor komputera, ekran palmtopa czy wyświetlacz telefonu to tylko podstawowe interfejsy, za pośrednictwem których jednostka tworzy swojego sobowtóra w świecie po drugiej stronie ciekłokrystalicznego lustra. Profile zakładane przez gości portali społecznościowych, forów specjalistycznych  czy serwerów gier sieciowych umożliwiają im wcielenie się w jakąkolwiek postać, napisanie swojego życiorysu na nowo lub stworzenie alternatywnej wersji samego siebie. W świecie wirtualnym, gdzie obowiązują inne zasady niż w rzeczywistości fizycznej, co dzień toczy się życie, w którym uczestniczy społeczeństwo całego świata.
Z racji tego, że w każdych warunkach życiu nieodłącznie towarzyszy śmierć, w moim artykule chciałabym zastanowić się nad tym, w jaki sposób i na jakich warunkach funkcjonuje ona w rzeczywistości wirtualnej, a ściślej mówiąc w grach video.
Zależy mi na tym, aby w swoich rozważaniach skupić się na analizie sylwetki gracza, jego podmiotowości i tożsamości, które kształtowane są w wyniku styczności z rzeczywistością wirtualną. Celem wystąpienia jest odpowiedź na pytania: w jaki sposób osobowość awatara stworzonego przez gracza ma wpływ na jego zachowanie w świecie rzeczywistym oraz co znaczy dla gracza śmierć jego postaci w wirtualnym świecie gry? Zamierzam także zastanowić się nad tym czy śmierć widziana oczami gracza jest to po prostu śmierć oswojona, czy może raczej śmierć wykluczona, zanegowana, odroczona lub ostatecznie przezwyciężona.
Problem chcę umiejscowić w kontekście filozofii posthumanizmu i transhumanizmu oraz w odniesieniu do pojęć wypracowanych przez badaczy nowych mediów i kultury Web 2.0.




Jacek Trzebuniak

Uniwersytet Jagielloński

Budda w sieci - buddyjskie praktyki w polskim internecie i ich racjonalność

W XX wieku nastąpił proces intensywnego rozwoju buddyzmu w krajach obu Ameryk i Europy, w tym także w Polsce. XX wiek był także okresem powstania i szybkiej ekspansji internetu. W konsekwencji obu tych zjawisk powstał nowy fenomen kulturowy, czyli funkcjonowanie internetu jako miejsca wymiany wierzeń, praktyk i organizacji spotkań religijnych. Powstała nowa przestrzeń sakralna.
Wystąpienie ma na celu przedstawienie i analizę w jaki sposób w cyberprzestrzeni poruszają się Polscy buddyści, i w jaki sposób wykorzystują internet jako część religijnego życia. W dobie dynamicznej wymiany informacji i szybkich środków transportu, internet służy polskim buddystom do organizowania spotkań, zapraszania nauczycieli z zagranicy, dyskusji, wymiany przekonań; do działalności rytualnej, symbolicznej, magicznej. Podjęta zostanie także próba wyjaśnienia, czy buddyjskie praktyki i wierzenia są irracjonalne. Współczesne pojęcie racjonalności wiąże się mocno z naukowym podejściem do świata, które uznaje za wiedzę to, co można zbadać poprzez powtarzalne eksperymenty. Wiele zachowań buddystów, także tych związanych z internetem, może wydać się nierozsądnych, ale kiedy zanalizuję się podstawowe założenia metafizyczne buddyzmu, wtedy - w tym kontekście - zachowania buddystów nabierają logiki i konsekwencji.




Aleksandra Powierska

Uniwersytet Jagielloński

Nowe media jako przestrzeń praktyk religijnych. Pomiędzy irracjonalnością a zaangażowaniem

Celem niniejszego referatu jest przedstawienie aspektów związanych z wykorzystaniem nowych mediów przez organizacje oraz instytucje o charakterze religijnym. Jak zauważa Paul Levinson tworzone na serwisie Facebook grupy „kształtują spontaniczne ruchy społeczne na całym świecie”. Z drugiej strony jest to również idealne miejsce do inicjowania przedsięwzięć przez konkretne organizacje , a następnie budowania wokół nich wspólnot wirtualnych. Społecznościowy charakter nowych mediów został doceniony również przez Kościół Katolicki. Swoje profile na Twitterze, You Tube czy Facebooku mają nie tylko wspólnoty oazowe czy stowarzyszenia religijne, ale także sam Papież Benedykt XVI. Powstają liczne aplikacje modlitewne, które cieszą się dużym gronem wiernych fanów. W tym kontekście należy zadać pytanie o sens samego słowa „wierny” – czy „wierny” oznacza wierność i lojalność użytkownika medium, czy faktyczną wiarę w Boga? Czy tworzenie gier religijnych przybliża ludzi do wiary, czy raczej czyni z niej kolejną „uciechę” życia doczesnego? Te pytania sprawiają, że Internet jawi się jako nowe miejsce poszukiwań Boga i implikuje podwójną irracjonalność: irracjonalność miejsca poszukiwań oraz irracjonalność samego obiektu – z definicji nie dającego się umieścić w naukowych ramach.  Autorka niniejszego referatu odpowiada na wyżej postawione pytania odnosząc się do analizy wybranych aplikacji religijnych, profili Facebook oraz kanałów You Tube.




Katarzyna Kleczkowska

Uniwersytet Jagielloński

Dajmonizm, czyli „poznaj samego siebie” na internetowym forum

Dajmonizm narodził się pod wpływem trylogii Mroczne Materie Philipa Pullmana. Trylogię wyróżnia  oryginalna koncepcja dajmona, czyli części duszy, która uzewnętrznia się w postaci zwierzęcia i towarzyszy człowiekowi od narodzin do śmierci. Dajmon stanowi odzwierciedlenie najistotniejszych cech bohatera. Wedle książki, każdy z nas posiada swojego dajmona, ale w naszym świecie jest on ukryty głęboko w ludzkim wnętrzu.
Internet umożliwił powstawanie grup dyskusyjnych i stron związanych z dajmonami. Na polskiej stronie Odkryj Swojego Dajmona (www.dajmony.info) oraz powiązanym z nią Polskim Dajmonicznym Forum każdego dnia rejestrują się nowi członkowie i opowiadają o swoich dajmonach. Forum stosuje określone zasady  - przed uzyskaniem dostępu do całego forum, należy przejść test znajomości filozofii dajmonizmu, a nad niedoświadczonymi członkami trzymają pieczę mentorzy, którzy doradzają jak odkryć własnego dajmona i jak się z nim kontaktować. Forum posiada także własne słownictwo, np. daemnian to osoba, która już poznała swojego dajmona, CIEday to dzień poznania swojego dajmona, a uberwilctwo to wymyślanie szczególnie ekstrawaganckich i nieautentycznych form dajmonów. Dajmonizm stopniowo odchodzi od wersji książkowej i staje się niezależnym zjawiskiem. Zdaniem autorów forum, koncepcja Pullmana jest najbliższa dajmonizmowi, ale ślady tej filozofii można odnaleźć także w sokratejskim daimonionie oraz psychologii Carla Gustawa Junga.
Celem niniejszego referatu jest analiza zjawiska dajmonizmu w oparciu o teksty i komentarze na polskich stronach i forach internetowych. Spróbuję odpowiedzieć na pytanie: na ile dajmonizm czerpie z koncepcji powieściowej, a na ile jest odrębnym nurtem (irracjonalnej) myśli młodych internautów. Postaram się także wskazać możliwe pozaksiążkowe przyczyny popularności tego zjawiska.




dr Małgorzata Janusiewicz

Uniwersytet Wrocławski

Internet jako nowa przestrzeń literacka

Referat zajmuje się nowymi zjawiskami literackimi powstającymi dzięki możliwościom Internetu. Chciałabym przedstawić moją autorską klasyfikację tych zjawisk wraz z analizą konkretnych przykładów. Wyjaśnione zostaną pojęcia hiperliteratura, literatura elektroniczna, technopoezja, e-poezja kinetyczna, multimedialna itp. Pojawiają się nowe formy multimedialne, zupełnie nieznane w świecie Gutenberga. Omówione zostaną nowe możliwości dla literatury, które pojawiają się dzięki rozwojowi sieci, ale także ograniczenia z niej wynikające.




Joanna Kucharska

Uniwersytet Jagielloński

Pomiędzy Longbourn a Pemberley Digital: negocjacja przestrzeni w The Lizzie Bennet Diaries; adaptacja, praktyka fanowska i narracja transmedialna

Celem wystąpienia jest analiza serii The Lizzie Bennet Diaries, stanowiącej współczesną adaptację Dumy i Uprzedzenia Jane Austen zrealizowaną w formie fikcyjnych vlogów, angażującą portale społecznościowe i inne internetowe formy komunikacji w budowaniu narracji transmedialnej. LBD stanowi intrygujący przykład negocjacji rzeczywistości i znaczeń na kilku poziomach; po pierwsze, pomiędzy oryginałem, adaptacją, a praktyką fanowską, sytuując twórców serii jednocześnie po obu stronach konfliktu pomiędzy twórcami a czytelnikami opisywanego przez Michela de Certeau a spopularyzowanego przez Johna Fiske i Henry’ego Jenkinsa. Po drugie, twórcy wykorzystując różnorodne platformy rzeczywistości wirtualnej, budują narrację transmedialną i dystrybuowaną, wciągając widza w grę/śledztwo, angażując jego uwagę na kolejnych poziomach. Po trzecie, wykorzystując kanały komunikacji takie jak facebook, twitter, czy youtube, i tworząc profile postaci stworzonych przez Austen, autorzy zacierają granice pomiędzy fikcją a rzeczywistością, jednocześnie przypominając widzowi, że obserwuje fikcyjny konstrukt poprzez te same kanały i profile należące do aktorów, scenarzystów i producentów. Po czwarte wreszcie, wykorzystując taktyki fandomu i jednocześnie inspirując fandom do twórczości literackiej i artystycznej, Bernie Su i inni skutecznie zacierają granice pomiędzy producentami a konsumentami i twórcami a widownią. Lizzie Bennet Diaries jest doskonałym przykładem na przestrzenne i znaczeniowe powikłania narracji tworzone w hyper-połączonym świecie sieci.




Kosma Kurłowicz

Uniwersytet Jagielloński

Kreacje w e-rzeczywistości wymykające się percepcji

W miarę, jak zwiększają się technologiczne możliwości sieci Internet, pojawiają się w niej kreacje przekraczające zdolności poznawcze pojedynczych ludzi. Użytkownicy portalu YouTube publikują 10-cio godzinne filmy, naukowcy umieszczają zdjęcie embrionu Danio pręgowanego składające się z 281 gigapikseli, twórcy longplayer.org emitują utwór, który ma grać przez 1000 lat. Z punktu widzenia nowoczesnego odbiorcy coraz większe e-byty mogą wydawać się irracjonalne. Wymykają się one percepcji, a ilość danych przestaje być podatna na analizę.
W materialnym świecie rzeczywistym byty, które wykraczają poza jednostkowy
czas i przestrzeń, bywają hierofaniami. Poprzez te kreacje objawia się moc, ogrom,
doświadczenie nieskończoności. Formacje na płaskowyżu Nazca ogarnąć wzrokiem
można tylko unosząc się nad nimi. Piramidy miały trwać wiecznie. Ogrom gotyckiej
katedry podziwiany miał być z poziomu jej fundamentów, a wysoko umieszczone
zdobienia tylko przez oko boskiego obserwatora.
Internetowe utwory wymykające się percepcji traktować można jako próby
badania granic rzeczywistości i transcendowania ich w poszukiwaniu Absolutu.  Erzeczywistość cyfrowych sieci, podobnie jak materialna rzeczywistość profanum,
zachęca do eksperymentowania i poszukiwania form, w których przejawi się sacrum.



Ewelina Twardoch

Uniwersytet Jagielloński

Co telewizja zrobiła z racjonalnością: amerykańskie seriale telewizyjne jako popkulturowy bastion niezwykłości

Telewizja zawsze stanowiła medium bardzo ważne i symptomatyczne dla rozwoju popkultury. Tak jest również dzisiaj, zwłaszcza, że przynajmniej od dekady mamy do czynienia z przełomem w produkcji seriali telewizyjnych, często zwanych serialami drugiej lub nowej generacji, które zyskały sobie ogromną popularność. Ich wysoka oglądalność to jednak nie wszystko – ustanowiły one również przełom w istnieniu telewizji, gdyż funkcjonują na pograniczu tradycyjnie pojmowanej telewizji (odbieranej przy pomocy telewizora) i medium Internetu. Seriale dla milionów widzów są dzisiaj zjawiskiem sieciowym – oglądanym w sieci, omawianym w sieci (fora, specjalne strony, profile facebookowe), obserwowanym w sieci (newsy o aktorach, działalność fandomów, etc.). Z tego względu, właśnie seriale telewizyjne uczyniłam tematem niniejszego referatu.
Moje wystąpienie nie będzie analizą jednego serialu, ale próbą pokazania ogólnych tendencji dotyczących tej hybrydy gatunkowej. Pozwoli mi ona wskazanie kilku interesujących w popkulturze „zastosowań” irracjonalności.
Warto zauważyć, że choć zamiłowanie do obrazowania niezwykłości (tej przerażającej i tej zachwycającej) w medium kinowym istniało od zawsze, czego przykładem są najstarsze horrory, w telewizji, która miała pełnić przede wszystkim rolę edukacyjną, przed długie lata nie było miejsca na motywy irracjonalne (różne od racjonalistycznego postrzegania rzeczywistości i człowieka). Serial telewizyjny typu soap opera miał za zadanie przekonywać do racjonalnych tez, uczyć rozsądnego postępowania.
Tymczasem we współczesnej telewizji mamy do czynienia z prawdziwym zalewem irracjonalności. Twórcy seriali wykorzystują w swoich fabułach różnorodne kulturowe rytuały, obrzędy (inicjacyjne, symboliczne, wzorowane na opisanych kultach kultur pierwotnych), opowieści mityczne, baśniowe, wprowadzają szereg postaci wymykających się racjonalnemu postrzeganiu (wampiry, istoty zmiennokształtne, sukuby, wróżki, stworzenia mityczne oraz baśniowe, a także duchy zmarłych oraz zombie). Powstają więc podstawowe pytania: skąd ta nagła potrzeba treści irracjonalnych (seriale te cieszą się niesłabnącą popularnością) w popkulturze? Czy pełnią jedynie funkcje eskapistyczne? A może wiążą się z przyjemnością, którą konsumentowi narracji kulturowych zapewnia obcowanie z wątkami irracjonalnymi? Jak to może wyglądać z punktu widzenia neurobiologii i pracy mózgu, którego ważną częścią są obszary odpowiedzialne za emocjonalność? Na te i inne pytania postaram się odpowiedzieć w swoim referacie.




Gabriela Brzozowska

Uniwersytet Rzeszowski

Kultura remiksu jako przykład pozornej racjonalności. Socjologiczna analiza portalu kwejk.pl

Współcześnie nabycie kompetencji kognitywnych, komunikacyjnych, wychowanie i socjalizacja odbywają się w świecie rzeczywistym i wirtualnym. Rezultatem tego jest postępująca koegzystencja, mieszanie się wszechobecnych mediów (konwergencja), natłok informacji, a więc poszerzenie świata. Postępujące umasowienie kultury i technicyzacja mediów doprowadziły do przeniesienia się dyskusji również na tematy dotyczące kultury do Internetu. Wiąże się to z wytworzeniem się czasu wolnego, charakterystycznego dla społeczeństw nowoczesnych, oferujących wiele atrakcji, rozrywek.
Kultura masowa jest centralnym miejscem w ponowoczesnym społeczeństwie,
a napływ informacji powoduje, że odbiorcy mediów zawężają swoje zainteresowania, jednocześnie uzależniając się od nich. Nowoczesny system komunikowania za pomocą Internetu to nic innego jak wirtualna starożytna agora lub londyński Hyde Park. Stanowi to chęć uzewnętrznienia swoich uczuć. Jest także oznaką indywidualizacji i miejscem do nawiązania więzi, sieci relacji w przestrzeni Internetu
Przykładem uzewnętrznia się emocji ludzkich jest portal internetowy kwejk.pl, na którym zalogowani i anonimowi użytkownicy Internetu umieszczają ryciny, gify, tj. ruchome obrazki i krótkie filmiki. Są oni także twórcami przeróbek czyli remiksów. W odniesieniu do teorii kultury konwergencji Henry’ego Jenkins’a jest to kultura oddolna, a przeróbki znanych dzieł sztuki są rodzajem kolażu, uzewnętrznieniem fan fiction. Ponadto twórczość umieszczona na portalu kwejk.pl jest przykładem pośredniej komunikacji medialnej.




Monika Gruba

Uniwersytet Rzeszowski

Gry fantastyczne jako przejaw ponowoczesnego zaczarowywania świata

Zjawisko ponowoczesnego zaczarowywania (umagiczniania) świata realizuje się przez zwrot do treści mitycznych, archetypicznych oraz baśniowych. Jest to powrót do dorobku kulturowego minionych pokoleń, często zapominanego w zracjonalizowanym i zinformatyzowanym społeczeństwie.
Jedną ze współczesnych struktur mitopodobnych jest fantastyka, która obejmuje swym zasięgiem nie tylko sferę literatury i kinematografii, ale także zdobywa coraz większą popularność w środowiskach wygenerowanych elektronicznie. Na kanwie fantastycznych opowieści tworzone się wirtualne portale, fora miłośników gatunku, blogi, wreszcie – funkcjonuje rynek gier fantasy.
Wedle fantastycznych schematów, kreowane są całe alternatywne światy; wraz z topografią, zasiedlającymi je istotami, obowiązującymi kodeksami i językiem. Te uniwersa zaspokajają nie tylko ludyczne potrzeby uczestników, ale również kompensują ich tęsknoty i braki, oferując ucieczkę w wymiar alternatywny do realności; tym samym określają kondycję człowieka ponowoczesnego. Fantastyczne narracje, zwane „współczesnymi baśniami”, operują takimi elementami jak: rytuały, istnienie dwojakiej rzeczywistości: tej ludzkiej i nadprzyrodzonej (demonicznej) oraz  miejsc niezwykłych na styku owych światów, doświadczanie pierwiastka mistycznego bez religijnych konotacji i motyw wędrówki, misji.
Fantastyczne środowiska łączą w sobie najnowsze osiągnięcia techniczne z pierwotnym i ponadkulturowym wymiarem ludzkiej świadomości. W zdesakralizowanej zracjonalizowanej ponowoczesności mit, baśń i magia odradzają się w nowy, przystający do realiów epoki, sposób. Nie tracą przy tym jednak nic na swej sile oddziaływania i ponadczasowym sensie.




Mateusz Felczak

Uniwersytet Jagielloński

Pogrzeb z pikseli. Żałoba i melancholia cyfrowych światów

Sakralizacja przestrzeni wirtualnej w kontekście internetu dotyka szczególnie
najbardziej podstawowych rytuałów i zachowań przeniesionych z przestrzeni życia
codziennego; wśród nich ważne miejsce zajmują próby przepracowania żałoby po
utracie bliskiej osoby. Wraz z postępującym zacieraniem się granic między
przestrzenią wirtualną a realną oraz dewaluacji ostrych definicji samych tych pojęć,
w środowisku cyfrowym coraz częściej można obserwować zachowania i praktyki
społeczne, które wyrwane z dotychczasowego kontekstu przyswojonych przez
społeczeństwo ram instytucjonalnych (oficjalnie zarejestrowane kościoły, przepisy
prawne) w dyskursie medialnym głównego nurtu postrzegane są jako nieracjonalne,
puste, a nawet bluźniercze. Wśród tego typu praktyk szczególnie interesujący wydaje
się przypadek żałoby, melancholii oraz prób ich ewokacji wobec postaci z gier
komputerowych - awatarów graczy bądź bohaterów fabularnych. Specyficzne
rytuały pogrzebowe, tekstowe formy przepracowywania żałoby (w postaci
dedykowanych forów) czy narratywizowanie określonych fragmentów rozgrywki
prowokują pytanie o definicję i granice "racjonalności" tego typu działań w obliczu
postulowanej przez niektórych badaczy laicyzacji, do której przyczyniać się ma
postęp technologiczny.




Justyna Figas-Skrzypulec

Uniwersytet Papieski Jana Pawła II

Pozamerytoryczne aspekty debaty ewolucjonizm-kreacjonizm w internecie

Temat tego, co dzieje się na styku racjonalności naukowej – w sensie szerokim, jak np. w książce Wojciecha Sadego Spór o racjonalność naukową od Poincarégo do Laudana [Sady 2000], w której historia tej racjonalności obejmuje całość namysłu nad metodą, zakresem, narzędziami oraz językiem nauk przyrodniczych i formalnych – oraz (ir)racjonalności religijnej, doczekał się opracowań z wielu punktów widzenia [Trigg 1998]. Dopatrywano się między religią a nauką możliwości konfliktu, separacji, dialogu i syntezy [Barbour 1993; Barbour 1994].
Co jednak począć i jak zanalizować sytuację, gdy w okolicznościach konfliktu zarówno zwolennicy pewnej dobrze ugruntowanej teorii naukowej, jak i stronnicy przeciwstawnej jej koncepcji anty-/pseudonaukowej zbudowanej na przesłankach religijnych, przekraczają granice racjonalności, aby w owym konflikcie zwyciężyć? Czy taka sytuacja nie rozsadza wyżej wspomnianych podziałów? Wydaje się, że to właśnie ma miejsce w sporze między ewolucjonizmem a kreacjonizmem: ponieważ w tę debatę włączono tak wiele elementów politycznych, etycznych i tożsamościowych [por. Edis 1999], a także argumentów ad personam, zasadne staje się postawienie pytania o to, czy w rozprzestrzenianiu się i akceptacji poglądów ewolucjonistycznych i antyewolucjonistycznych czynnik eksternalny nie zdominował merytorycznego.
Ów trend doskonale uwidacznia się w internecie, gdzie głos mają zarówno specjaliści, jak i (nie mniej zaangażowani) laicy. Podczas gdy Douglas Futuyma w znanym podręczniku biologii ewolucyjnej [2008] cierpliwie wyjaśnia, dlaczego teoria ewolucji, w przeciwieństwie do kreacjonizmu, wpisuje się w naukowy paradygmat oraz jakie dane wskazują, że ewolucja rzeczywiście zachodzi, w sieci krążą apologetyczne blogi, prześmiewcze memy oraz ostrzeżenia przed ewolucjonistami-komunistami, kreacjonistami-homofobami etc.
W swoim wystąpieniu chciałabym wskazać kilka uwypuklających się w internecie pozamerytorycznych aspektów konfliktu między ewolucjonizmem a kreacjonizmem, a także wskazać na płynące z nich dylematy edukacyjne [por. Pennock 2001, Guessoum 2011]. Sądzę bowiem, że popularyzacja wiedzy o ewolucji biologicznej byłaby bardziej skuteczna, gdyby edukatorzy mieli świadomość, iż skonfliktowane strony, wchodząc w spór, realizują również potrzeby pozapoznawcze.




Magdalena Tendera

Uniwersytet Jagielloński

Irracjonalność w sieci, racjonalność w przestrzeni publicznej. O protestach przeciwko ACTA

Celem wystąpienia jest skontrastowanie przejawów działania społecznego w dwóch typach przestrzeni: publicznej i internetowej. W oparciu o analizę zjawiska, jakim były protesty przeciwko wprowadzeniu ACTA, wykazane zostanie istnienie zasadniczych różnic pomiędzy zachowaniami w obu typach przestrzeni. Uzasadnione zostało, że przestrzeń internetowa pozwala na ujawnianie się zachowań irracjonalnych i spontanicznych, zaś przestrzeń publiczna wymaga działań skomplikowanych i nieprzypadkowych, chociaż w swojej istocie nigdy nie skodyfikowanych i pozostających poza zasięgiem szczegółowych regulacji formalnych. Typ racjonalności spotykany w działaniach w obszarze publicznym nie jest racjonalny w sposób rozsądkowy ale strukturalny, gdyż wykazuje istnienie pewnej wspólnotowej racjonalności (rozumianej jako dające się zaobserwować zgodności i powtarzalności), która nie pojawia się w internecie i jest sankcjonowana – jak zwykło się przyjmować – poprzez zwyczaj i tradycję. W istocie sama tradycja nie jest wystarczająca dla wyjaśnienia mechanizmów ingerencji w sferę publiczną jako działania służącego transformacji społecznej, kulturowej i politycznej państwa. Niezbędne jest uwzględnienie działania mechanizmów ahistorycznych. Dodatkowo należy zaznaczyć – przywołując myśl Réne Girarda – iż rytuały pełnią kluczową dla zażegnania kryzysu psychicznego i społecznego funkcję kanalizowania frustracji i niwelowania poczucia istnienia silnego konfliktu społecznego. W celu pełniejszej eksplikacji mechanizmu przebiegu protestu przywołane zostaną również wybrane (klasyczne już) koncepcje antropologii społecznej (m.in. Claude’a Lévi-Straussa, Rolanda Barthesa i Raymonda Firtha), które pozwolą naświetlić złożoność działań jednostek i grup społecznych oraz uzasadnią tezę, że pomimo silnych transformacji na skutek globalizacji i homogenizacji kulturowej, wiele form działań uchodzących za tradycyjne i wymierające wydaje się być uniwersalnym mechanizmem intersubiektywnego strukturyzowania rzeczywistości społecznej, w tym – posiadającej krytyczne znaczenie kulturowe – przestrzeni semiotycznej. Mechanizmy te umożliwiają formatywne działanie aktorów społecznych w przestrzeni publicznej, która w każdej (nawet zlaicyzowanej) kulturze posiada formalne cechy przestrzeni sakralnej i w związku z tym wymaga od uczestników działań w formie określonych ceremonii – jak określiłby to Erving Goffman – rytuałów interakcyjnych. Ukazane zostanie także w jaki sposób są obie przestrzenie (internet i przestrzeń publiczna) sprzężone ze sobą i że zachowania irracjonalne, pełne lęku i obaw jednostek, posiadają dzięki internetowi potencjał gwałtownej transformacji w pewność społecznych działań. 




Przemysław Jankowski

Uniwersytet im. Adama Mickiewicza

Irracjonalność czy problem zawłaszczonej racjonalności? Kto jest racjonalny w internetowym dialogu religii z ateizmem?

W sporze religii z ateizmem, ludzi wierzących bez podziału na konkretne systemy religijne z osobami niepartycypującymi w żadnej strukturze wyznaniowej nieodłącznym problemem jest kryterium racjonalności. Internet jako rodzaj strukturalnej antystruktury, umożliwiającej daleko posuniętą interakcję między internautami oraz grupami światopoglądowymi jakie ci reprezentują, staje się tłem opisywanego dialogu. Nie tylko jako narzędzie do wyrażania myśli i przekonań, ale również jako przestrzeń, w której te się zawierają, internet umożliwia obserwację zawirowań wokół niespójności rozumienia racjonalności w zależności od kontekstu światopoglądowego. By zrozumieć kto i dlaczego jest racjonalny w internecie, w panującej w nim światopoglądowej dyskusji, należy wyjaśnić niezasadność nadrzędnego kryterium racjonalności, która to w praktyce wiele ma form i typów niemożliwych do dookreślenia pod wspólnym mianownikiem. Następnie, objaśniając krótko specyfikę internetu jako medium domniemanej anonimowości, zamierzam zarysować konsekwencje tejże dla internautów oraz zilustrować kto według kogo w sieci jest irracjonalny, a kto racjonalny i dlaczego postawy te różnią się w zależności od głosiciela danych poglądów na przykładach tematycznych portali czy forów dyskusyjnych oraz innych form internetowej aktywności.
Podsumowując rozważania o zawłaszczonym i kontekstowym rozumieniu racjonalności oraz zilustrowanie owego problemu, jako zakończenie przedstawię pragmatyczne kryterium racjonalności pozwalające na relatywistyczne wyjście z problemu niejasności racjonalności, rozwiązujące niespójności, nieścisłości oraz zawłaszczenia jakim właściwa jest problematyka racjonalności.





dr Oksana Darmoriz

Uniwersytet Lwowski

Internet i Wirtualna rzeczywistość jako sposoby kształtowania się człowieka nowego typu

Іnternet jest produktem zglobalizowanego świata, przyczynia się do rozwoju kultury globalnego dialogu. W tej kulturze człowiek odczuwa swoje znaczenie, ponieważ dziś mόwi się o ukierunkowaniu na wkład poszczególnych osób w tak zwaną twόrczość światową, kiedy każdy może dołączyć swój głos do wielu  innych lub wpływać na ogólne brzmienie. Jednak poczucie  własnej wyjątkowości jest złudne, gdyż rzeczywisty wkład kaźdego człowieka  do ogólnego rozwoju kultury nie zawsze jest doceniany (dotyczy to ocen zarówno pozytywnych jak i negatywnych).
Biorąc pod uwagę szybki rozwój sieci World Wide Web i technologii internetowych, coraz częściej komunikujemy się za pomocą Internetu. Sieć staje się przestrzeсią społeczną i komunikacyjną, w której powstają i wykorzystują się róźne  metody i taktyki. Przestrzeń ta tworzy rzeczywistość mediatywną,  która jednoczy użytkowników. Nowe media tworzą nową rzeczywistość, którą nazywamy wirtualną.
Kultura wirtualnej społeczności wprowadza w Internecie aspekty społeczne, gdyż charakteryzuje się selektywną interakcją między ludźmi i symbolicznym  jednoczeniem ich w sieci. Naukowcy (D. McQuail, M. Kastels, S. Żiżek, M. McLuhan, L. Manovich) wyróżniają następujące cechy przestrzeni wirtualnej: zmienność, symulację, anonimowość, powierzchowność kontaktów międzyludzkich, otwartość, brak hierarchii, mobilność. Pod wpływem technologii internetowej zmienia się rzeczywistość  społeczna, powstaje  nowa, która dotychczas nie istniała. To niszczy związek między pokoleniami, powoduje niszczenie stabilnych grup społecznych. Powstają tymczasowe liczne struktury – społeczności wirtualne, które charakteryzują się słabymi więziami społecznymi. Utrudnia to skuteczną komunikację w oparciu o tworzenie wspólnych zasad i norm, rośnie poziom personalizacji informacji, co prowadzi do coraz bardziej zacierających się  granic miedzy  tym, co publiczne i tym, co prywatne.




Marta Szopka

Uniwersytet im. Adama Mickiewicza

Egzystencjalna rekonstrukcja przestrzeni wirtualnej człowieka – koncepcja alternatywnego świata rzeczywistości?

Świat wirtualny oferuje współczesnemu użytkownikowi możliwość podejmowania decyzji w świecie zdefiniowanym przez siebie samego, w którym jedynym wymogiem jest subiektywne postrzeganie siebie w perspektywie normatywno-aksjologicznej. Świat rzeczywisty człowieka zostaje przeniesiony w świat wirtualny, w odbiorze którego -zniekształconego do granic postrzegania pisma, dominuje brak percepcji i werbalizmu uczuć i emocji. W świecie tym, człowiek przesiąknięty zostaje wyidealizowanym poczuciem racjonalności życia w przestrzeni wyimaginowanej. Pojmowanie drugiego człowieka wciąż jednak odbywa się na zasadach życia codziennego – to tu zostają przeniesione z życia codziennego tkwiące i wzbudzające negatywne uczucia w człowieku stereotypy, które w porównaniu z światem rzeczywistym stają się identycznie wyolbrzymione i tępione. Wzbudza to obraz wzajemnie toczonej walki w sferze umysłowo-emocjonalnej, w przestrzeni pojęć tolerancji, akceptacji i szacunku, gdzie świat światu nie równy, lecz możliwie dostępny w kategorii nieświadomej egzystencji w przestrzeni wirtualnej rzeczywistości. W powyżej zarysowanej problematyce chciałabym przedstawić współczesny wizerunek użytkowników światów wirtualnych gier online, forów dyskusyjnych i blogów.




Hanna Kostrzewska

Uniwersytet Śląski

Pojawianie się i znikanie w sieci, czyli życie prenatalne i śmierć w internecie

Wystąpienie będzie dotyczyć kwestii funkcjonowania w internecie serwisów i aplikacji prenatalnych oraz wirtualnych cmentarzy i miejsc pamięci. Te nietypowe formy aktywności użytkowników mają za zadanie oswajać tematy trudne i pomóc internautom w rozpoznaniu nierozpoznawalnego.
Serwisy i aplikacje prenatalne, używane najczęściej przez ciężarne kobiety, są formą wprowadzania przyszłych internautów w świat wirtualny jeszcze przed ich narodzinami. Aktualizowanie kolejnych etapów rozwoju płodu może pełnić także funkcję oswajania kobiet z myślą o przyszłym macierzyństwie, włączania jeszcze nienarodzonego dziecka w człowieczeństwo i rodzinę, a także budowania jego wirtualnej egzystencji od najwcześniejszych chwil.
Wirtualne cmentarze i miejsca pamięci są z kolei przestrzenią, która służy internautom do uczczenia pamięci osób, które odeszły. Duża liczba różnych rodzajów internetowych sposobów oswajania śmierci świadczy o potrzebie funkcjonowania cmentarzy i nagrobków także w wirtualnej przestrzeni. E-nekropolie niejednokrotnie stają miejscem, gdzie znaleźć można groby, które w realnej rzeczywistości nie mogły się pojawić (m.in. groby nienarodzonych dzieci). Tego typu serwisy w specyficzny sposób pomagają internautom radzić sobie z sytuacjami granicznymi i życiowymi tragediami.
Wystąpienie będzie analizą sieciowego pojawiania się i znikania, a także aktywności internautów w zakresie oswajania życia, które dopiero ma się rozpocząć i życia, które przeminęło.




Natalya Korol

Uniwersytet Lwowski

Religia w cyberprzestrzeni: społeczno-kulturowy kontekst

Nowa wirtualna rzeczywistość szybko przenika zarówno do sfery komunikacji, jak i do różnych aspektów współczesnego życia i kultury, w tym religii. Internet coraz częściej staje się nie tylko środkiem komunikacji, bazą danych, lecz także miejscem socjalizacji jednostki.
Internet ułatwia życie współczesnego społeczeństwa w zakresie informacji,  komunikacji, w sferze religijnej. Wiele instytucji religijnych, kościołów, związków wyznaniowych, społecznych i religijnych organizacji, księży korzysta z sieci, niezależnie od rzeczywistego środowiska geograficznego czy religii. Różne wyszukiwarki sieciowe mają tysiące zasobów internetowych poświęconych tematyce religijnej i duchowej. Wyjaśnienie wymiarów funkcjonowania fenomenu religijnego w globalnej sieci znajdujemy w dziełach takich uczonych jak Paul Treanor ("Internet jako Hyper-liberalizmu"), Anastasia Karaflogka ("Krytyczna ocena dyskursu religijnego w sieci World Wide Web")
Wśród przejawów funkcjonowania tradycyjnych instytucji religijnych w cyberprzestrzeni można wyróżnić: fenomen cyber-kościołów, zjawiska wirtualnych pielgrzymek, etc.
Problem komunikacji z Bogiem można rozpatrywać w sieci na różne sposoby, m.in. jak rozwój i rozpowszechnienie kościołów cybernetycznych jako odpowiedników faktycznie istniejących organizacji religijnych; powstanie niezależnych wspólnot religijnych i stron internetowych o charakterze religijnym, które koncentrują się na świecie rzeczywistym, ale nie mają swej bazy materialnej; quasi-religijne systemy filozoficzne, które odwołują się do cyberprzestrzeni jako ostatniego schronienia Absolutu, tworząc wirtualny panteon bożków.
Network World to nowa przestrzeń służąca do wyświetlania współczesnej religijności, której cechą jest to, że stara się zrozumieć i zinterpretować wydarzenia współczesnego życia społecznego, osiągnięcia w nauce i technologii, na niej odzwierciedlają się wszystkie procesy społeczne (ekonomiczne, kulturowe, polityczne). Współczesna religia łączy ideę nadprzyrodzoną z elementami filozoficznymi, prawnymi, politycznymi, moralnymi, kulturowymi, które obecnie traktowane są jako pojęcia religijne.




Karolina Filusz, Jakub Kuś

Szkoła Wyższa Psychologii Społecznej

„Innego diabła nie ma” – portale społecznościowe jako środek uspokajający współczesnej cywilizacji

Mimo ostrzeżeń części badaczy dotyczących destrukcyjnego wpływu Internetu na zdolności poznawcze jego użytkowników, cieszy się on niesłabnącą popularnością. Obecnie do najczęściej odwiedzanych stron należą portale społecznościowe. Celem niniejszego artykułu jest zrozumienie ich fenomenu poprzez odwołanie się do dwóch koncepcji.
Sherry Turkle twierdzi, że Internet „wszedł w okres dorosłości” i nieuprawnionym jest traktowanie go jako – jak się to kiedyś mówiło – „Laboratorium Tożsamości”. Internet przestał spełniać funkcję pola, na którym użytkownicy mogą eksperymentować z własną tożsamością. Stał się raczej niezwykle potężnym narzędziem służącym do realizowania zachcianek. Zdaniem Turkle, podstawową rzeczą, która odpowiada za wszechobecną popularność tego medium jest – paradoksalnie – uspokajający wpływ, jaki Internet wywiera na jego użytkowników. Za przykład podaje korzystanie z Facebooka w różnych traumatycznych momentach, np. podczas pogrzebów – jej zdaniem świadomość nieustannie płynącego swoim rytmem życia społecznego w internecie jest dla jego użytkowników kojąca.
Koncepcję Turkle można połączyć z koncepcją Zygmunta Baumana dotyczącą powszechności „płynnego lęku” we współczesnych cywilizacjach Zachodu. Bauman twierdzi, że to właśnie nieustające poczucie lęku, niesprecyzowanego strachu jest znakiem firmowym naszej cywilizacji, która – jak żadna inna wcześniej – jest niestabilna, nieprzewidywalna i zmienna. Internet zaś, a portale społecznościowe w szczególności, daje pewne poczucie stabilności i niezmienności, a to może chronić nas, choćby symbolicznie, przed wszechogarniającym lękiem.




Marcin Kawka, Agnieszka Skwarczowska

Uniwersytet Śląski

What was I looking for? Poszukiwacze bez celu, czy zagubieni w sieci?

Celem wystąpienia jest przedstawienie popularnego ostatnimi czasy zjawiska
wilfing-u. Terminem tym określa się bezcelowe podążanie niezliczoną ilością hiperłączy pomiędzy stronami internetowymi, które spowodowane jest egzystencjonalną pustką i nudą użytkowników sieci internetowej.
Teoretycy wskazują, że zjawisko to stało się manifestacją braku zaangażowania w rzeczywistość oraz pewnego rodzaju aktualizacją wyróżnionego przez Thorsteina Veblena pojęcia próżnowania na pokaz.  Zauważa się, że głównym celem współczesnego internauty jest nie tyle znalezienie informacji, lecz sam proces jej poszukiwania. Badania brytyjskiego The Guardian wskazują, iż niemal 15% przebadanych użytkowników sieci przeznacza około 30-35% swojego czasu spędzanego w sieci na bezcelowe przeglądanie losowych stron. Użytkownicy stają się biernymi odbiorcami treści Internetu – nie uczestniczą oni w budowaniu WEB 2.0. Interesującym staje się również, iż opisany sposób spędzania czasu ma znaczący wpływ na życie Internautów i ich percepcję świata.   Spacerowanie po łączach absorbuje do tego stopnia, że zaczyna przyćmiewać rozwój osobisty i społeczny badanych.
Nie można pominąć również roli kreatorów hiperłączy, zabiegających o uwagę wędrujących internautów.  Warto przypomnieć, że żyjemy w czasach, gdy informacja stała się podstawowym dobrem na rynku wymiany.  Mówi się, że ten kto ma wiedzę, ten ma władzę. Jak zatem wobec powyższego umiejscowić internautę, którego celem jest nie zdobycie wiedzy, lecz sam proces zdobywania? Czy jego działanie jest pozbawione racjonalności? A jeśli tak, to w jakim aspekcie – ekonomicznym, psychologicznym,  czy też społecznym?




Olgierd Sroczyński

Uniwersytet Pedagogiczny

„Too long, didn’t read”. Konsument w warunkach komunikacji internetowej

            Tematem wystąpienia jest refleksja nad rzeczywistym wykorzystaniem internetowych zasobów wiedzy w aspekcie rozwoju społeczności internetowych, a przede wszystkim interaktywnej komunikacji marketingowej. Celem jest odpowiedź na pytanie, czy w kontekście coraz większej dostępności profesjonalnej wiedzy – również na temat produktów i usług oferowanych na rynku – możemy mówić o lepszym jej wykorzystaniu przez internautów w podejmowanych decyzjach konsumenckich, a więc o racjonalizacji i profesjonalizacji zachowań konsumenckich, czy też odwrotnie: o coraz większym znaczeniu mitu i komunikacji symbolicznej dla marketingu.
Jako główna teza referatu przyjęta zostaje druga z wymienionych odpowiedzi. Jako uzasadnienie tezy przedstawione zostaną wybrane trendy w komunikacji marketingowej, których analiza – jako przypadku najbardziej skrajnego – pozwala na zobrazowanie funkcjonowania wiedzy w społeczeństwie zinformatyzowanym. Wraz ze wzrostem ilości łatwo dostępnych informacji, ich użyteczność marginalna dla przeciętnego internauty maleje. Coraz większe znaczenie otrzymuje mit, a więc określona narracja sensotwórcza.




Dorota Jedlikowska

Uniwersytet Jagielloński

Sakralizacja wirtualności w kontekście (post)turystyki  pielgrzymkowej

Wybrany temat badawczy wpisuje się w ramy konstruktywizmu społecznego i relatywizmu kulturowo-historycznego. Zatem samo pojęcie „irracjonalności” jest traktowane jako pojęcie relatywne, zależne między innymi od sposobu interpretacji, postrzegania rzeczywistości, co często jest wynikiem internalizacji kulturowej. Równie dobrze pojęcie irracjonalności można zastąpić kategorią istnienia różnych form racjonalności.
W kontekście przestrzeni wirtualnej i w związku z podjętym tematem między innymi e-turystyki ważnym pojęciem wydaje się być pojęcie wizualności, które stanowi zachętę do wirtualnego uczestnictwa w formach kultury. Ważnym fenomenem są miejsca uznawane kulturowo za święte i im poświęcone strony typu sacred sites.
Prezentacja ma celu zatem podjęcie problemu rozmycia sfery sacrum i profanum. Inspiracją jest postać Walter’a Benjamina i analogia do aureoli dzieł sztuki. Można w związku z tym zasugerować hipotezę o aureoli miejsc świętych, sakralnych, mistycznych. A zatem czy ich multiplikacja w sieci pozbawia je aureoli? Możemy w konsekwencji wyróżnić trzy podstawowe problemy: z jednej strony: miejsca święte jako wyraz irracjonalności w dobie Weberowskiego odczarowania świata  (irracjonalność w wersji zracjonalizowanej w stosunku do turystyki, sektora usług np. pielgrzymkowych); z drugiej: e-irracjonalność w kontekście zacierania granic racjonalnego z irracjonalnym (w stronę postturystyki), simulacrum (na ile to wszystko jest realne?), i co to znaczy doświadczać mistyki miejsc świętych w kulturze popularnej? Ale czy dążenie do racjonalności czy racjonalizacji rzeczywistości samo w sobie nie jest irracjonalne?; z trzeciej: e-racjonalność w stosunku do kreowania zysku z turystyki pielgrzymkowej (zostaną podane przykłady tworzenia przestrzeni dla rozwoju e-pielgrzymek i ich analiza zawartości).




dr Maria Rogińska

Uniwersytet Pedagogiczny

Racjonalne, irracjonalne, pararacjonalne. Dyskursywne strategie religii, nauki i paranauki w internecie rosyjskim

XIX-wieczni ewolucjoniści, pytając o genezę religii, wskazywali na niepewność i lęk pierwotnego człowieka w obliczu gwałtownej, niepojętej natury. Lęk ten musiał zostać opanowany, natura zaś poznana. Te dwie potrzeby, emocjonalną i intelektualną, w kulturach pierwotnych zapewniała instytucja religii, którą wraz z rozwojem racjonalności miała zastąpić nauka. Dzisiaj wiemy, że badania przyrody nie tylko nie przyniosły pełnego jej zrozumienia i nie zlikwidowały religii, ale zrodziły szereg nowych lęków i wierzeń. W świecie odkryć naukowych – a więc w lodowatej pustce kosmicznej wypełnionej zabójczymi energiami, w świecie, gdzie można wszystkim sterować na odległość, a genetycznie zaprogramowany homo sapiens zaczyna przypominać robota – człowiek wciąż czuje się niepewny. W proponowanym referacie podjęta zostanie próba rekonstrukcji irracjonalnych, ale żywiących się treściami naukowymi lęków, funkcjonujących w rosyjskiej przestrzeni internetowej. Przy użyciu teorii pól Pierra Bourdieu przeanalizowane zostaną strategie dyskursywne trzech ważnych „ekspertów” w tym obszarze – nauki, religii tradycyjnej (prawosławia) oraz paranauki  walczących o monopol na zarządzanie wspomnianymi wyżej problemami. 




Piotr Płaneta

Uniwersytet Pedagogiczny

Wpływ gier komputerowych na proces śnienia

W swoim wystąpieniu będę chciał porównać rzeczywistość wirtualną z rzeczywistością snu w odniesieniu do podmiotu. Następnie po krótkim wprowadzeniu w tematykę świadomego śnienia, przedstawię jaki wpływ mają gry komputerowe na osiąganie tego stanu, oraz na sny w ogóle. W ramach powyższego zagadnienia porównam też skupienie gracza do procesu medytacji, oraz innych stanów świadomości związanych z podwyższoną uwagą. Na zakończenie przedstawię konkluzję, czy wpływ gier komputerowych na proces śnienia oraz skorelowane z nim aspekty świadomości, jest raczej pozytywny, czy negatywny.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz