poniedziałek, 15 kwietnia 2013

"Inna nowoczesność. Pytania o współczesną formułę duchowości" - recenzja książki



 Współczesna duchowość. Pomiędzy cogito a dekonstrukcją
Agata Bielik-Robson, Inna nowoczesność. Pytania o współczesną formułę duchowości, Universitas, Kraków 2000, ss. 428.

Epoka modernizmu bezsprzecznie kojarzona jest ze zjawiskami, które można określić jako destrukcyjne wobec czasów zaprzeszłych. Oto następuje bowiem odarcie świata z jego fascynującej tajemniczości, co Max Weber zakwalifikuje jako Entzauberung der Welt, ogłaszając nowy sposób postrzegania świata, wynikający z przemian świadomościowych zachodzących w społeczeństwach. Każdy fakt, zdarzenie, zjawisko wymaga uzasadnienia opartego na racjonalnym paradygmacie. Nowa, modernistyczna rzeczywistość to propozycja nowej utopii, opartej na powszechnej integracji kultur, emancypacji. Nie omija ona także sfery religijnej, postulując masową sekularyzację. Racjonalizacja dogmatów, liturgii i form pobożności spowodowała, że nowoczesna duchowość pozornie pozbawiona jest dawnej wrażliwości na sacrum i przedstawia sobą inny rodzaj pozazmysłowej wrażliwości, nie objętej już sztywnymi ramami, które wyznacza teologia. Ukazuje się więc nowy porządek, w którym podmiot szukając sensu, miota się w ateistycznym świecie.
O ową nowoczesną podmiotowość oraz jej miejsce w świecie pyta Agata Bielik-  Robson w zbiorze esejów  Inna nowoczesność. Pytania o współczesną formułę duchowości. Autorka na wstępie zaznacza, że przedmiotem jej rozważań, będzie „obrona ludzkiej podmiotowości”, której współczesna filozofia nie poświęca należnej uwagi. Przywołuje w tym sensie kartezjańskie cogito, figurę, która jest kategorią egzystencjalną, nie epistemologiczną. Nowoczesna jednostka żyje w świecie, we wspólnocie, otoczona innymi, a jej bycie polega na zastosowaniu odpowiednich taktyk, które pomogą jej przetrwać w kulturze. Tym samym musi się więc stać spoiwem, łączącym ją – subiektywną jednostkę – z tradycją, kulturą i innymi. Propozycja ta to ukłon w stronę romantycznej filozofii i jednocześnie wskazanie na odpowiedzialność jednostki, która musi wykazać się umiejętnością zachowania swojej indywidualności w relacji z resztą świata. Ta subiektywna podmiotowość nie jest pozbawiona duchowości, dlatego nasuwa się pytanie, jak mówić o nowoczesnej duchowości? Czym ona jest, wydaje się być nieoczywista, często paradoksalna, trudna do określenia, ateistyczna, ale mimo to ciągle istnieje? Te i inne pytania stawia autorka polemizując z Haroldem Bloomem, Richardem Rortym i Charlesem Tylorem.
Eseje dotyczą człowieka i jego kondycji w epoce ambiwalencji, która za cel postawiła sobie za wszelką cenę poprawę jakości ludzkiego życia. Czy jednak człowiek stał się szczęśliwszy? Okazuje się, że nękają go całkiem nowe cierpienia i nowe wyzwania, którym musi stawić czoło. Gwałtownie zmieniający się świat nie ułatwia zmagania się ze zwykłymi ludzkimi słabościami i nieszczęściami. Zmagamy się z przemijaniem, chorobami oraz poszukujemy sensu życia. Inna nowoczesność oznacza więc duchowość, której nie jest obojętny sens rzeczywistości, który ją otacza i osacza, z jednej strony, potęgą racjonalności, a z drugiej postmodernistycznym zagrożeniem dla jej własnego ja.

Monika Tuszewicka













Brak komentarzy:

Prześlij komentarz